Zanim odszedł przekręcił lekko
głowę w moją stronę. Nie widziałam dobrze jego twarzy. Spora jej
część przykryta była bowiem okularami przeciwsłonecznymi. To
jednak, co zdążyłam zanotować w głowie, to jego naprawdę ładne
rysy twarzy, pogodny, lekki uśmiech na twarzy i czarne włosy. Był
naprawdę bardzo przystojny i emanowało od niego dobro i pogoda
ducha.
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz